Kącik poetycki: Wacław Płonka

Kącik poetycki: Wacław Płonka

O lokalnym poecie, Wacławie Płonce pisaliśmy kilka tygodni temu na łamach „Życie Gminy Alwernia”. Alwernianin słynie z ciętego języka i niebanalnego poczucia humoru. Wierszami sypie jak z rękawa i potrafi w kilka chwil wyczarować limeryk czy fraszkę na każdą okazję. Dziś dzielimy się z Państwem dwoma jego  dziełami z tomiku „Stara żaba”. Jeśli Wam się spodobają, będziemy częściej publikować zabawne utwory Pana Władysława.

 

Ogrodniczka

Piękne dzisiaj mamy lato

Wzięła Madzia nóż, sekator,

Z komórki, małą drabinkę –

Będzie robić drzew przecinkę.

Pierwszym krzewem-drzewkiem, które

Prosiło się o fryzurę,

Była niewysoka iwa –

Wierzba cokolwiek płaczliwa.

Dzielnie się dziewczyna wspina,

Wierzbowe witki przycina,

A drabina chybotliwa

Ciągle chwieje się i kiwa.

Madzia tym się nie przejmuje,

Tylko zawzięcie pracuje.

Lecz roboty nie skończyła –

Drabina się wywróciła.

No, a Madzia, którą cenię –

Spadła prosto na kamienie.

Teraz ją coś boli, łupie

Tuż przy samym kręgosłupie.

Z tej historii morał taki: -

Drzewa, niechże tną chłopaki.

Będzie lepiej, by dziewczyny

Nie wchodziły na drabiny.

 

Stara żaba

Jedna żaba, stara żaba

Tak gadała: „Jestem słaba,

Potrzebny mi młody mąż,

Co by mi pomagał wciąż.

Młody mąż – śliczny ropuszek,

Który mi nałapie muszek,

Będzie nosił za mną kosze,

Bo dźwigania ja nie znoszę…

Żeby tulił mnie i głaskał,

Gdy coś powiem – żeby klaskał,

A gdy przyjdzie mi ochota –

Zatańczył ze mną fokstrota.

Jeszcze…aby mnie nie zdradzał

I we wszystkim wciąż dogadzał.

A ponieważ jestem stara,

Niech się młodzież bardzo stara,

Bo na jedno me kumknięcie

Mam u starszych panów wzięcie.

Jestem żabą doświadczoną –

Będę bardzo dobrą żoną.

Zresztą…o ile znam życie,

Wiem, że o mnie już marzycie”.

Może teraz ktoś odpowie –

Ma ta żaba dobrze w głowie?

Wróć do listy aktualności