Gdy wczesną wiosną 15 kobiet z terenu gminy postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i pod okiem coach Renaty Gabryjelskiej, reżyserki, aktorki, „wyreżyserować swoje życie” żadna z nich nie myślała, że zajęcia motywacyjne aż tak wpłyną na ich postrzeganie świata i siebie.

 

– Dziś jestem o wiele silniejsza. Uświadomiłam sobie w końcu czego tak na prawdę pragnę i przede wszystkim jak małymi kroczkami dążyć do celu – mówi jedna z uczestniczek programu. Z niecierpliwością czeka na kolejne spotkania.

 

- Przyszłam tutaj z ciekawości. Głównie, by poznać sławną panią z dużego ekranu. W tym ciągłym biegu, gdzie praca, mąż, dom i dzieci są pępkiem świata nawet nie zastanawiałam się o czym marzę, co mogłabym zmienić – opowiada kolejna z kobiet. Dziś ma sprecyzowany cel i plan jak go krok po kroku zrealizować.

 

– Dla mnie to czas uspokojenia głowy, skierowania myśli na siebie, a nie wszystkich, których w wirze pracy staram się zadowolić – zaznacza Beata Nadzieja-Szpila, Burmistrz Gminy Alwernia. .

 

Renata Gabryjelska mówi ciepło o Paniach.

- Są wspaniałe, bardzo się zżyłyśmy. Jesteśmy taką jedną rodziną, która się wspiera, dopinguje. Ta wspólnotowość, którą stworzyłyśmy daje siłę. Pokazuje, że nie jesteś sama – podkreśla Renata zaznaczając, że podczas spotkań poruszane są bardzo prywatne sprawy i problemy, jednak wszystko jest poufne. Takie są nasze zasady. Podjęłyśmy wielką, wspólną przygodę do wnętrza siebie, swoich marzeń, potrzeb, wartości. Dziewczyny na warsztatach precyzują swoje cele już i zaczynają je realizować w życiu prywatnym. To jest wymierny efekt warsztatów - mówi Renata Gabryjelska, dla przyjaciół Gabi.

 

Podczas ostatniego, wrześniowego spotkania opowiedziała im o swoich pasjach, wyprawie w Himalaje.

– Tak, by pokazać dziewczynom, że czasem oprócz mnóstwa obowiązków warto zrobić coś innego, co głęboko drzemie w każdej z nas…dać się ponieść przygodzie – puszcza oko.

 

Istotnym tematem zajęć były także zbliżające się wybory parlamentarne.

– To ważne by kobiety wyszły z domu i wzięły sprawy w swoje ręce. Oddały swój głos, niezależnie i świadomie. Udział w wyborach to nasz przywilej. Pamiętajmy o tym, bo przez lata tego przywileju jako kobiety nie miałyśmy– podkreśla Gabi.