Zbierając plastikowe nakętki możesz pomóc Jasiowi
Jasiu ma już 13 lat, ale nie dane było mu dorastać jak jego zdrowi rówieśnicy. Chłopak urodził się z niedotlenieniem mózgowym, porażeniem czterokończynowym i padaczką.
- Nie mówi, nie chodzi, jest przykuty do łóżka – załamuje głos Karolina Lenik z Alwerni, ciocia Jasia. Wraz z rodziną pomagają zbierać fundusze na rehabilitacje ich ukochanego Jaśka.
- Serce się kraje, bo nie jesteśmy w stanie mu pomóc. Choroba jest nieuleczalna, a wręcz postępuje. W tym momencie Jasiu już kwalifikuje się do operacji całego kręgosłupa – wyznaje kobieta. Jedyne, co może ułatwić funkcjonowanie chłopca to dobry wózek inwalidzki, rehabilitacja, leki.
- To wszystko kosztuje majątek. Sam wózek jest wart tyle co niezłej klasy samochód. Niemal każda wizyta u lekarza jest prywatna – wylicza Pani Karolina. Z pomocą przyszła fundacja „Bez tajemnic”, której chłopiec jest podopiecznym. – Bardzo dużą rolę odgrywają też charytatywne akcje wspierające, jak zbiórka plastikowych nakrętek.
- To akcja znana w całej Polce. Nam pomaga Gmina Alwernia, która ustawiła kilka wielkich metalowych serc, do których mieszkańcy wrzucają nakrętki między innymi dla Jasia – podkreśla kobieta. Tłumaczy, że zakrętki trafiają do firmy recyklingowej, która przekazuje środki jako darowizna na subkonto podopiecznego, dzięki którym częściowo są pokrywane koszty rehabilitacji praz zakup sprzętu rehabilitacyjnego.
- Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna za zaangażowanie, zbieranie, oddawanie zakrętek w tak szczytnym celu, jakim jest pomoc osobom niepełnosprawnym w walce o ich lepsze funkcjonowanie - podkreśla Karolina Lenik. Dodaje, ze dzięki zebranym w Gminie Alwernia zakrętkom, udało się w dużej części zakupić wózek inwalidzki dla Jaśka.